Podczas Mistrzostw Polski Nauczycieli na ulicach Opoczna ścigało się ponad 250 osób.
Pod koniec maja na ulicach Opoczna kolarze rywalizowali podczas pierwszego etapu Wyścigu Hubala. Po dwóch tygodniach opocznianie znów byli świadkami kolarskich zmagań. Tym razem w Opocznie ścigali się amatorzy w ramach Mistrzostw Polski Nauczycieli i piątego etapu cyklu kolarskich imprez organizowanych przez Żyrardowskie Towarzystwo Cyklistów.
Mistrzowski tytuł wśród kobiet zdobyła Joanna Kucal z Konińskiego Towarzystwa Kolarskiego Image.
Wśród mężczyzn równych sobie nie miał Mateusz Różański reprezentujący Gilicki Bike i Szkołę Podstawową nr 10 w Kaliszu.
Powiat Opoczyński był jednym ze współorganizatorów wyścigu.
Mateusz Różański jako pierwszy z nauczycieli zameldował się na mecie. Został sklasyfikowany w kategorii M3. W starszej M4 zwyciężył Przemysław Bienias z Ozorkowa, a w M5 Krzysztof Pyciarz także z Ozorkowa. W Opocznie kolarze zdobywali również punkty w ramach cyklu Super Prestige. Podczas kolarskich zmagań niestety doszło także do tragicznego zdarzenia. Na trasie wyścigu zasłabł 63-letni zawodnik z Łodzi. Mimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować.
Czynności służb na miejscu tragedii wykazały że już niemal na finiszu wyścigu, po godz. 14, uczestnik zasłabł i spadł z roweru. Jak się okazało był to 63-letni mieszkaniec Łodzi. Obecni w pobliżu policjanci i strażacy, którzy zabezpieczali bieg, przystąpili do reanimacji kolarza. Na miejsce wezwane zostało pogotowie oraz śmigłowiec LPR. Przybyły na miejsce lekarz wraz z załogą karetki przejęli reanimację pacjenta. Przez wiele minut walczyli o jego zdrowie. Niestety nie udało się mu przywrócić funkcji życiowych. Mężczyzna zmarł.
Policja na miejscu zabezpieczyła rower i miejsce zdarzenia. Ze wstępnych informacji wynika, że u mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania krążenia.
Jak mówi asp. Barbara Stępień, rzecznik policji w Opocznie, która wraz z kolegami z policji zabezpieczała wyścig, warunki pogodowe były bardzo trudne, a służby medyczne miały sporo pracy. - Nawet do nas podjechała jedna z uczestniczek, która przyznała, że nie jest w stanie jechać dalej, wezwaliśmy do niej służby medyczne, które zajęły się zawodniczką - mówi rzeczniczka.
źródło : Radio Plus Radom, Żyrardowskie Towarzystwo Cyklistów