Wczoraj w Poświętnem odbyła się ceremonia pogrzebowa płk. Mariana Zacha - kustosza pamięci Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego mjr. Henryka Dobrzańskiego
Uroczystości zgromadziły bardzo wielu samorządowców – nie tylko z terenu powiatu opoczyńskiego, przedstawiciela Sejmu RP, przedstawicieli instytucji publicznych oraz organizacji pozarządowych, które kultywują pamięć o Oddziale Wydzielonego Wojska Polskiego mjr. Henryka Dobrzańskiego lub odwołują się do wartości, które były bliskie Hubalczykom.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. Jerzy Cedrowski – Superior Zgromadzenia ks. Filipinów, który homilie w całości poświęcił życiu i działalności społecznej śp. Mariana Zacha.
– Pamiętam (…) jako harcerz przyjeżdżałem tutaj do anielińskiego lasu. Widziałem zupełnie inny obraz szańca, który możemy teraz podziwiać. Kiedy był niespełna kamień, na tym kamieniu tylko umieszczona tablica, a z boku był dołek z kośćmi, o których mówiło się, że to kości konia Hubala. Zupełnie inny obraz niż ten, który mamy teraz możliwość podziwiania i w dużej mierze jest to zasługa tego, którego dzisiaj odprowadzamy. To on zabiegał o to, aby pamięć o Hubalu coraz bardziej wzrastała i dlatego tak ukochał ułanów, i tak bardzo był z nimi związany. – mówił m.in. w homilii ks. Jerzy Cedrowski.
Na zakończenie Mszy Św. głos zabrali: przedstawicielka rodziny zmarłego, duchowni, samorządowcy oraz przedstawiciel Stowarzyszenia Ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego mjr. Hubala. Wszystkie wypowiedzi podkreślały zasługi zmarłego dla krzewienia pamięci o OWWP mjr. Henryka Dobrzańskiego, otwartości jego domu, który w zasadzie był Izbą Pamięci oraz zapewnienie, że dzieło życia zmarłego Mariana Zacha będzie kontynuowane.
Po Mszy Św. w kondukcie żałobnym odprowadzono ciało śp. Mariana Zacha na miejscowy cmentarz, gdzie spoczął już na zawsze. Od dziś spadkobiercy hubalowych tradycji mają dodatkowe miejsce, które będą odwiedzać. Z pewnością z okazji każdego kolejnego Dnia Pamięci o mjr. Hubalu delegacje będą składać wiązanki nie tylko na symbolicznym szańcu w Anielinie, ale także na grobie płk. Mariana Zacha – wszak obaj zmarli tego samego dnia – 30 kwietnia.