Poruszającym kazaniem podczas mszy świętej rozpoczęły się wczoraj uroczyste obchody pamięci wydarzeń 17-go września. W Kolegiacie Św. Bartłomieja przypomniano nam o dramatycznych wydarzeniach z Grodna, o tym jak Rzeczypospolita została pozostawiona sama sobie - opuszczona przez zachód, a potem powtórnie przez sojuszników zdradzona. Jednak dzięki wierze w Boga, Polski naród stawiał opór do końca. I chociaż, również po wojnie, środowiska katolickie oraz sami wierni byli napiętnowani, to dzięki właśnie tej wierze, pozostała w nas pamięć, której nie dało się zafałszować.
Po mszy w intencji tych strasznych wydarzeń i ofiar tamtych dni, Starosta Marcin Baranowski wraz z oficjalną delegacją przeszedł ulicami miasta by złożyć kwiaty przy pomniku ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Znicze złożyli również przedstawiciele jednostek powiatowych, w tym dyrekcja i uczniowie Zespołu Szkół Powiatowych im. Stanisława Staszica, Komendant Państwowej Straży Pożarnej oraz przedstawiciele Starostwa Powiatowego – z Przewodniczącym Rady Józefem Rogiem i Sekretarz Powiatu Grażyną Wielgus na czele.
Hołd Ofiarom złożył osobiście Poseł na Sejm RP Robert Telus.
- Dziękuję wszystkim za przybycie. Cieszę się z licznego grona, które dziś razem ze mną daje świadectwo. Świadectwo pamięci, patriotyzmu, wiary i solidarności. Powiedział do zgromadzonych za zakończenie, Starosta Marcin Baranowski.
Wkroczenie Armii Czerwonej otworzyło kolejny tragiczny rozdział historii Polski i całej Europy Środkowo-Wschodniej. Brutalna inwazja na Polskę była aktem prymitywnej zemsty Związku Sowieckiego za polskie zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Tryskający jadem nienawiści Mołotow odrzekł z satysfakcją, że wreszcie zginął i nigdy się już nie odrodzi „pokraczny bękart traktatu wersalskiego”. Dla milionów polskich obywateli sowiecki atak był wielkim wstrząsem, prawdziwym ciosem, nożem w plecy.
Autorem planu agresji z 17 września był marszałek Borys Szaposznikow – szef sowieckiego sztabu generalnego, całością sił dowodził marszałek Woroszyłow, a na Polskę ruszyli najwybitniejsi sowieccy generałowie: Timoszenko, Czujkow, Batow, Kowaliow, Tieliegin. W pierwszym rzucie strategicznym uderzyło na Polskę ponad pół miliona żołnierzy.
Pierwsze uderzenie spadło o trzeciej nad ranem na Podwołoczyska, Czortków, Skałę i Husiatyń. Pułk Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP Czortków) był najdalej na wschód wysuniętą placówką obronną Rzeczypospolitej. Nieliczni i słabo uzbrojeni żołnierze dowodzeni przez ppłk. Marcelego Kotarbę podjęli natychmiast pełną determinacji walkę w obronie napadniętej Ojczyzny. Stawili czoło całemu korpusowi sowieckiemu złożonemu z czołgów i kawalerii. Bohaterstwo tych kilkuset żołnierzy KOP ppłk. Kotarby porównywalne jest z bohaterstwem żołnierzy majora Sucharskiego broniących Westerplatte.